To jest miłość nie do wytłumaczenia, ani do zrozumienia. Po prostu czuję się tam wszędzie dobrze i potrafię się wszystkim zachwycić. Choć nogi mi puchną i serce zwariowało po locie samolotem w tamtym roku, żołądek odmawia przyjmowania tych wszystkich dobroci, a głowa boli po winie.
Gdybym mogła latałabym tam częściej.
Kiedyś zakochałam się w donicach, innym razem w figach, o architekturze, jedzeniu i roślinach nie wspomnę, bo to oczywiste....wyspy, plaże, wjazdy do miast na wzgórzach,moda, pinie i orzeszki z pinii, Alpy, San Marino, Capri, Wezuwiusz, Elba, Wenecja, buty, palio.....Toskania
i tak od dwudziestu lat kocham:)
Kawę piję najchętniej włoską oczywiście :)
Przepiękne kadry,bardzo dziękuję za wirtualną wycieczkę Ewuniu.:)
OdpowiedzUsuń